Poświąteczny powrót do formy

288
Rate this post

Święta minęły bardzo szybko, jajka już zjedzone, ostatnie kawałki mazurków i serników zajmują miejsce w lodówce, a jeszcze więcej pyszności wylądowało w naszych brzuchach. Ciekawe ile osób z pełnym sumieniem może powiedzieć, że akurat w te święta się nie objadło?:) Gdyby jeszcze pogoda bardziej służyła spacerom, to świątecznych „oponek” z łatwością moglibyśmy się pozbyć. A tak? Śnieg za oknem, przesilenie wiosenne w pełni, więc większość prowadzi bardziej osiadły tryb życia, a przydałby się jakiś ruch lub chociażby poświąteczna dietka oczyszczająca.

Śledząc dyskusje na kilku forach internetowych obserwowałam licytacje na temat przeróżnych kuracji „poświątecznych”. Wymieniano dzień o samej wodzie (niezbyt racjonalne), dzień na sokach warzywnych (pyszne, ale chyba niezbyt sycące).

Osobiście najbardziej przypadła mi do gustu jednodniowa dieta owsiana (może dlatego, że sama od czasu do czasu lubię zjeść na śniadanko owsiankę). Trwa krótko, jest sycąca, a ponadto pozwala oczyścić organizm po świątecznym obżarstwie.

Należy ugotować owsiankę z 6-7 łyżek płatków owsianych na 2 litrach chudego mleka i podzielić ją na ok 5 porcji, tak by przez cały dzień jeść tylko owsiankę co 2-3 godziny (oczywiście bez cukru lub ewentualnie z małym dodatkiem słodziku). Dodatkowo można wzbogacić ją 2-3 łyżkami otrąb. Do pracy, czy do szkoły można owsiankę zabrać ze sobą w termosie. Jeżeli cierpicie na gwałtowne spadki poziomu cukru we krwi i odczuwacie z tego powodu głód i znużenie, to warto zjeść jakiś owoc, np. jabłko, które zawiera łatwo przyswajalny cukier.

Owsianka jest sycąca, więc na tej jednodniowej diecie raczej nie można odczuć głodu. Ponadto owies dostarcza fitoestrogenów – hormonów niezbędnych dla zdrowia i zachowania atrakcyjnego wyglądu, reguluje przemianę materii i usuwa złogi tłuszczowe z naczyń krwionośnych.

Cóż, jeśli ktoś lubi zupy mleczne, to warto spróbować;)

A poza tym, to nic nie przywróci nas do życia jak ruch! Tak więc mimo chłodu warto udać się na spacer w śniegu lub chociażby wskoczyć w domu na rowerek treningowy.