Kilka dni temu (12 sierpnia) obchodziliśmy Dzień Pracoholików. „Święto” mające niewiele z radosnego, świątecznego nastroju – raczej wskazujące na skalę problemu, jakim jest pracoholizm.
To swoiste znamię naszych czasów: coraz więcej godzin spędzamy w pracy (fizycznie, cieleśnie, ale też mentalnie), coraz mniej czasu mamy dla siebie i dla swoich bliskich. Nie każdy oczywiście daje złapać się w tę sieć, ale przyznać trzeba, że skala zjawiska jest niepokojąco duża.
Z nadmiernym zaangażowaniem w pracę wiąże się nie tylko nieustanny stres i znaczne obciążenie psychiczne, ale także kłopoty zdrowotne. Zaburzenia snu, wywołane nadmiernym stresem i przemęczeniem – to najważniejsze z nich. Nie mniej częste są różnego rodzaju dolegliwości żołądkowe, zaburzenia trawienia i nagłe wahania wagi ciała. Do tego dodać jeszcze trzeba bóle mięśniowe i problemy z kręgosłupem (wszak zdecydowana większość z nas spędza minimum 8 godzin w pozycji siedzącej, przed komputerem) – i mamy wstępnie zarysowany obraz kondycji fizycznej pracoholika. O kondycji psychicznej nie będę nawet wspominać…
Na napięcia związane z codzienną pracą najbardziej podatne są mięśnie posturalne – odpowiadające za prawidłową postawę ciała oraz podstawowe czynności organizmu, jak np. oddychanie. Mięśnie te mogą działać bez udziału świadomości. Precyzyjne i świadome ruchy zależą natomiast od mięśni fazowych, które są w pełni zależne od naszej woli. Należą do nich m.in. mięśnie pleców, mięśnie pośladków, mięśnie brzucha. Obie te grupy mięśni – posturalne i fazowe – są czynnościowo związane z kręgosłupem, a niestymulowane ulegają skróceniu i znacznemu osłabieniu.
Dlaczego o tym wszystkim piszę? Ponieważ ostatnio w sklepie mmo.pl przybyła nam nowa grupa produktów. W kategorii „akcesoria treningowe” znajdziemy teraz, oprócz od dawna zadomowionych piłek do ćwiczeń, kół hula hop, drążków, materaców, rękawic, ściskaczy, skakanek, stepów itd., także zupełnie nowe i świeżutkie przyrządy do balansowania. Proste w użyciu dyski, poduszki, piłki i platformy idealnie nadają się do ćwiczeń rozluźniających i wzmacniających – a tych z pewnością potrzebuje nie tylko pracoholik, ale i każdy człowiek po prostu przemęczony pracą.
Niestabilne podłoże przyrządów do balansu aktywizuje mięśnie ciała w celu utrzymania równowagi, wymuszając na nich większy wysiłek niż przy innych formach ćwiczeń. W zależności od rodzaju przyrządu, możemy ćwiczyć w pozycji stojącej i/lub siedzącej, klęczącej, leżącej. Taki prosty trening świetnie wzmacnia mięśnie posturalne, odpowiedzialne za prawidłową postawę oraz liczne grupy mięśni fazowych.
Oprócz stymulowania mięśni, przyrządy te rozwijają motorykę ciała, zwiększają koordynację ruchową i poczucie równowagi oraz podnoszą poziom reakcji na bodźce. A przy tym dostarczają świetniej zabawy – pozwalają poczuć się jak dziecko i zapomnieć o codziennych stresach. Jednocześnie umożliwiają dostosowanie intensywność ćwiczeń do indywidualnych potrzeb: poduszki i dyski są wyposażona w specjalne zawory, dzięki którym można regulować ciśnienie powietrza, znajdującego się wewnątrz, a niektóre platformy – w wymienne przystawki, zwiększające odległość od podłoża, a tym samym stopień trudności ćwiczeń.
Spośród produktów do balansowanie na szczególną uwagę zasługuje piłka-platforma z linkami, umożliwiająca przeprowadzenie kompleksowego treningu równowagi. To unikalne połączenie piłki i stepu. Jedna strona przyrządu stanowi rodzaj pneumatycznej kopuły, która ugina się przy każdym ruchu ćwiczącego, druga strona to płaska i sztywna platforma. Doskonale nadaje się do ćwiczeń statycznych oraz dynamicznych, poprawiających balans ciała, stabilizację tułowia i czucie głębokie (propriocepcję), a także do treningu wzmacniającego wytrzymałość i gibkość mięśni. Konstrukcja przyrządu pozwala na wykonywanie szeregu różnorodnych ćwiczeń, między innymi:
– brzuszków,
– pompek,
– przysiadów,
– wymachów nóg w tył i na boki,
– wypadów w przód.
Przyrządy do ćwiczenia balansu to idealna alternatywa dla tych, którzy chcą połączyć nieco bardziej aktywny tryb życia ze świetną zabawą i odpoczynkiem. Grunt to nie dać się wyprowadzić z równowagi! Dosłownie i w przenośni.