Wśród dziesiątek, o ile nie setek rozmaitych preparatów wspierających odchudzanie są takie, których nigdy byśmy nie podejrzewali, że mogą spowodować u nas utratę kalorii i kilku kilogramów. Taką naturalną substancją jest olej sezamowy. Jeśli właśnie się uśmiechnęliście, bo zobaczyliście już siebie obżerających się sezamkami z błogą myślą, że właśnie inwestujecie w sylwetkę i chudniecie, czas zejść z chmur na ziemię. Nie chodzi bowiem o sezamki, ziarno sezamu, a nawet olej sezamowy (skądinąd bardzo zdrowy). Chodzi bowiem o sezaminę, lignan występujący w czystym oleju sezamowym. Lignany to z kolei rodzaj fitoestrogenów. Dlaczego to takie ważne?
Ponieważ fitoestrogeny zachowują się w ludzkim organizmie nieco podobnie do hormonów. Tu ujawnia się duży plus sezaminy – suplementacja nią może pomóc w zwalczaniu uciążliwych dla każdej kobiety skutków menopauzy. Sezamina ma także inny, potwierdzony badaniami, wpływ na nasz organizm. Przede wszystkim obniża poziom złego cholesterolu (LDL) we krwi, a podnosi cholesterol dobry (HDL). Zwalcza też wolne rodniki i bakterie, pomagając w ten sposób utrzymać skórę w dobrej kondycji (to z kolei wiadomość dobra dla młodych ludzi, którzy walczą z problemami cery trądzikowej). Najważniejszy dla nas jest jednak fakt, że sezamina pomaga przekształcić tłuszcz w energię. To kluczowa sprawa dla stosujących (nie naszą rolą jest oceniać wpływ jej na zdrowie) diety ketogeniczne (czyli, w dużym skrócie – niskowęglowodanowe), do których zalicza się między innymi tzw. dieta Atkinsa. Sezamina wspiera bowiem produkcję ketonów, które są wykorzystywane jako paliwo przez organizm. Bez sezaminy mogłoby się okazać, że organizm szuka energii w naszych mięśniach, powoli je „spalając”. Istotne jest także to, że sezamina powoduje przez proces tzw. partycjonowania, że większość składników odżywczych, które dostarczamy organizmowi, trafia do naszych mięśni, a nie jest magazynowana w postaci tkanki tłuszczowej. Jak ważny to fakt, gdy jesteśmy na radykalnej diecie i dostarczamy organizmowi mniej wszelkich składników, nie trzeba chyba zaznaczać.
Czysta sezamina, a także środki, których jest elementem, mają jedną główną wadę. Są albo drogie, albo…bardzo drogie.
Przykładowe ceny i producenci
Sesamin (San) – 60 caps – 84 zł
Vaporize (Man) jako 1 z wielu składników! – 90 caps – 75 zł
SesaGlow (Controlled Labs) – 180 caps – 135 zł
Jeśli nie chcemy wydawać tyle pieniędzy, albo nie jesteśmy przekonani do zakupu, możemy wesprzeć się zwykłym olejem sezamowym (nie nadaje się do smażenia!), ma też inny minus, płaska łyżka tego oleju to około 110 kalorii. Plusem jest za to cena, około 250 mililitrowa buteleczka kosztuje raptem 15 złotych.