(Nie)Słodki miesiąc. Jak przestać jeść słodycze?

270
Rate this post

Słodycze – z jednej strony pokarm uwielbiany, z drugiej strony wywołujący chyba największe wyrzuty sumienia. Może nie będzie to typowe zachowanie kojarzące się z dietetykiem, ale zazwyczaj nie zalecam raptownego ograniczenia słodkości w diecie. Jasne, na jednego działa terapia szokowa czyli od dziś zero słodkości, a dla drugiej osoby będzie to mniej skuteczne. Zastanawiasz się co mam na myśli? Daj znać, a podeślę Ci planszę motywacyjną. To nie jest żaden #challange typu „zero cukru” na miesiąc. To rozsądne ograniczenia na Twoich zasadach. To jak, podejmujesz wyzwanie?

Ale po kolei – dlaczego słodycze są niezdrowe? 

Słodycze to grupa produktów bardzo różnorodna, niektóre z nich są pokarmami o wysokiej zawartości tłuszczów i wysokiej gęstości energetycznej – bywa, że zawierają ponad 30% tłuszczów i kilkaset kilokalorii w 100 g produktu. Wiele z nich ma bardzo niekorzystny skład – obfitują w olej palmowy i syrop glukozowo-fruktozowy. Tradycyjne słodycze są zazwyczaj wysokokaloryczne, obfite w cukier i tłuszcze, za to ubogie w składniki mineralne i witaminy. Wyjątkiem są słodkości z ziarna kakaowego, ponieważ mogą zawierać niewielkie ilości witamin z grupy B i magnezu, fosforu oraz wapnia.

Słodycze są się poza Piramidą Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej – co to oznacza? Są pokarmami, które bezwzględnie powinny być ograniczane lub najlepiej eliminowane ze zwyczajowej diety. Słodycze jedzone często i w dużych ilościach prowadzą do występowania schorzeń niezakaźnych, jak np. choroby układu sercowo-naczyniowego, otyłość, cukrzyca typu 2 oraz niektóre nowotwory.

Skoro są takie niezdrowe, to czemu je jemy? 

Badania przeprowadzone do tej pory informują, że mogą występować stany emocjonalne, które mają wpływ na spożycie słodyczy lub chęć ich spożywanie. Inne badania donoszą, że to kobiety wydają się być bardziej narażone na zmiany nastroju i stres. Również kobiety najczęściej wybierają słodycze, aby radzić sobie ze złym nastrojem.

Rodzaj żywności, który kojarzy się z poprawą nastroju to czekolada. U amatorów czekolady zazwyczaj występuje tzw. głód czekoladowy, negatywny nastrój i jedzenie emocjonalne. Takie osoby odczuwają nadmierne pobudzenie, szczęście i silniejszy spadek nastroju w porównaniu do osób spożywających czekoladę okazjonalnie. Niestety, po krótkiej poprawie nastroju następuje jego spadek, niezadowolenie i powrót do wyjściowego złego samopoczucia i poczucie winy, co może w efekcie napędzać dalszą konsumpcję.

W badaniach wykazano również, że nastrój i emocje wpływają na konsumpcję słodyczy. Smutek, stres i nuda najczęściej zwiększają apetyt na słodycze.

A co mam zrobić, gdy chcę jeść mniej słodyczy? 

✔ zastanów się kiedy najczęściej i dlaczego jesz słodkości – to jest pierwszy i najważniejszy krok. Bez zrozumienia tego mechanizmu żadne kroki nie mają sensu.

✔ stopniowo ograniczaj cukry dodane w swojej diecie – zacznij od słodkiej herbaty i kolorowych napojów.

✔ wiesz dlaczego „30 dni bez cukru” nie ma prawa bytu u większości z nas? Bo nie jest łatwo raptownie zrezygnować ze słodkiego smaku. Wypróbuj inne pokarmy o słodkim smaku, ale zdrowsze.

✔ czytaj składy – nie wszystko zdrowe co „fit” ma na opakowaniu.

✔ nie rób słodkich zapasów – im dalej do źródła słodyczy tym większy sukces.

✔ nie omijaj posiłków – nie dojadaj słodyczami, paczka ciastek na kolację nie jest zrównoważonym posiłkiem. Zadbaj o sytą, zbilansowaną i różnorodną dietę.

✔ może od czasu do czasu zjesz coś na słodko? Muffinki? Placki owocowe? Koktajle? Domowe batony? Tu wszystkie chwyty dozwolone.

A czym mam zastąpić słodycze, jeśli nie chcę rezygnować ze słodkiego smaku? 

✔ Orzechy, bo są skarbnicą witamin i składników mineralnych. Ale mają wysoką wartość energetyczną – 15-30 g to ilość na której warto się zatrzymać w ciągu dnia.

✔ Suszone owoce: suszone śliwki, daktyle i figi, są słodkie, bogate w błonnik, jednak wysokoenergetyczne. Podobnie jak orzechy to nie jest pokarm, który można jeść bez ograniczeń.

✔ Owoce – są źródłem witamin, składników mineralnych i błonnika pokarmowego.

✔ Domowe koktajle owocowe i jogurty owocowe – proste i smaczne.

✔ Gorzka czekolada – pokarm bogaty w przeciwutleniacze, ale nadal jest to pokarm wysokokaloryczny, który powinien być raczej rekreacyjnie w naszej codziennej diecie.

✔ fit słodycze: domowe i te na sklepowych półkach – bądź czujny, bo ponownie – nie wszystko fit co tak się zwie!

Dajcie znać jak to u Was ze słodyczami. Może byśmy stworzyli grupę wsparcia (nie) słodkiego miesiąca?

Psst… W przyszłym roku do sprzedaży trafi e-book w tym temacie mojego autorstwa!