Dieta to czas różnego rodzaju wyrzeczeń i rezygnacji z wielu przysmaków. W zależności od rodzaju wybranej kuracji odchudzającej, odmawiamy sobie innych produktów, ale niemal podczas każdej diety w odstawkę idą… słodycze. To bardzo ciężka próba dla wielu osób.
Istnieje jednak pewien rodzaj deseru, na który, zachowując zdrowy rozsądek i dysponując pewną wiedzą, możemy sobie pozwolić nawet kilka razy w tygodniu – i to w trakcie diety. O czym mowa? O lodach!
Dlaczego lody są bardziej bezpieczne podczas odchudzania niż inne słodkości?
Lody to jeden z najmniej kalorycznych deserów. Niską kaloryczność zawdzięczają znacznej ilości powietrza, które jest w nie wtłaczane w procesie produkcyjnym (dlatego są tak puszyste). Mała kaloryczność przy dużej objętości lodów to dla Ciebie podwójna korzyść: porcją lodów skuteczniej zaspokoisz apetyt i na dłużej oszukasz głód niż np. cukierkiem, a jednocześnie nie dostarczysz zbyt wielu kalorii. Liczby? Bardzo proszę: 4 gałki lodów to przeciętnie ok. 120 kcal. Dla porównania: typowy batonik w czekoladzie to ok. 260-280 kcal, drożdżówka – ok. 300 kcal, jedno ciastko typu markiza – 85 kcal.
Oczywiście nie wszystkie lody są niskokaloryczne. Najmniej kalorii zawierają sorbety, czyli lody wykonane z wody i mrożonych owoców. Są lekkie, smaczne i bardzo orzeźwiające – idealne na letnie dni. Zawierają także dużo witaminy C.
Odchudzaniu sprzyjają też lody śmietankowe – z uwagi na wysoką zawartość wapnia, który reguluje metabolizm i przyspiesza spalanie tłuszczu przez organizm. Mechanizmy hormonalne sprawiają, że wraz z przyswajaniem tego pierwiastka wzrasta temperatura ciała – a w związku z tym – spalanie kalorii, zmniejsza się natomiast produkcja i przyswajanie tłuszczów.
Zdecydowanie bardziej kaloryczne są lody czekoladowe, toffi, z dodatkiem bakalii czy ciasteczek. I tych należy unikać w trakcie diety. Podobnie jak wszelkich dodatków, typu bita śmietana (1 łyżka to aż 30 kcal), polewy, posypki. Tego rodzaju lody, jedzone w zbyt dużych ilościach, szybko mogą odłożyć się w postaci dodatkowych fałdek – zatem – lepiej na nie uważać.
Lody w czystej postaci (bez dodatków) są lekkostrawne. Co więcej – pobudzają proces termogenezy. Jak to działa? Zimny, lodowy deser ochładza organizm (temperatura lodów jest znacznie niższa niż temperatura ciała). Powrót do odpowiedniej temperatury wymaga zwiększonej pracy organizmu – tj. przyspieszenia procesu spalania kalorii w celu wytworzenia ciepła. Energię potrzebną do ogrzania organizmu i strawienia spożytych lodów organizm czerpie nie skądinąd, tylko z zapasów tłuszczyku!
Lody nie zagrożą Twojej wadze i staną się świetną alternatywą dla słodyczy, jeśli będziesz:
– wybierać lody owocowe i śmietankowe,
– unikać dodatków do lodów (posypek, bitej śmietany, sosów itp.),
– zwracać uwagę na wielkość porcji,
– unikać lodów z pełnotłustego mleka (tzw. „premium”),
– sięgać po lody dla dzieci (w ten sposób masz pewność, że zjesz mniejszą porcję, a w dodatku pełnomleczną, czyli z dużą zawartością wapnia).
