Matematycy, to dość specyficzni ludzie. Wiele jest o nich dziwnych anegdotek. Np. o pewnym matematyku, który założył się z innym matematykiem, że obliczy dokładną datę swojej śmierci. Pech chciał, że gdy wybiła godzina „zero”, był okazem zdrowia, więc aby nie przegrać zakłady – powiesił się ;). Czasem są niezrozumiali, a czasem wymyślają rzeczy dla których normalni ludzie nie będą widzieli sensu czy też pożytku.
Podobnie jest w przypadku wzoru na herbatę, a dokładniej wzoru na optymalną ilość herbaty potrzebnej do zaparzenia dla określonej liczby osób. Wszystko zostało opisane w książce pod tytułem „Herbata” napisanej przez W.W. Pochlebkina. Pochlebkin rozwiewa wszelkie złudzenia u każdego herbatopijcy, któremu wydaje się, że umie parzyć, i puka w głowę wszystkich tych, którym zdaje się, że cokolwiek o herbacie wiedzą. Ba, nawet wymyślił wyżej opisany wzór:
[(T*x):2]+T
gdzie T
to stała równa 1 łyżeczce herbaty
, zaś x
to ilość szklanek herbaty (lub gości)
jaką zamierzamy wypić. Dla herbaty aromatyzowanej wzór ten trzeba lekko zmodyfikować:
(T*x +T):2
Przykładowo, aby zaparzyć czarną herbatę dla czwórki osób potrzeba nam [(1*4):2]+1=3
czyli trzech łyżeczek suszu herbacianego, a jeśli chcielibyśmy uraczyć ich herbatą aromatyzowaną, to potrzeba by nam było (1*4+1):2=2,5
łyżeczki.