Nareszcie na stronie pojawiają się wypróbowane, proste i pyszne przepisy ze śliwkami. A więc do dzieła!
Numer 1: racuchy pomarańczowe ze śliwką.
Składniki na ok. 12-14 średniej wielkości racuszków:
– 200 ml maślanki naturalnej
– 1 jajo klasy M
– 1,5 łyżki słodzidła (np. ksylitol; ilość zależna od tego jak słodkie są Wasze śliwki; pamiętajcie, że jeśli zastępujecie cukier biały w przepisach o wiele zdrowszym ksylitolem, to proporcje są podobne)
– 1 szklanka mąki owsianej (płatki owsiane + blender = mąka owsiana)
– 1 szklanka wydrylowanych mirabelek (ja użyłam czerwonych mirabelek)
– 1/3 łyżeczki soli
– 1 łyżka/łyżeczka otartej skórki z pomarańczy (w zależności czy preferujecie smak bardziej lub mniej pomarańczy)
– 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
– olej do smażenia (według uznania, jednak skłaniajcie się do jak najmniejszych ilości).
Do podania (opcjonalnie):
– 2 łyżeczki jogurtu naturalnego 2% tłuszczu
– 2 łyżeczki musu mirabelkowego (przepis poniżej)
– szczypta sezamu
– kilka mirabelek.
Sposób przygotowania:
Mirabelki uprzednio umyć, wydrylować i podzielić na połówki. Żółtko oddzielić od białek. Maślankę przelać do miski, dodać ksylitol, żółtko, sodę oczyszczoną, małą ilości soli i wszystko wymieszać. Dodać przesianą mąkę owsianą, skórkę pomarańczy i ponownie zamieszać. Do białek dodać szczyptę soli i ubić na sztywną pianę. Następnie pianę połączyć z ciastem, dodać przygotowane wcześniej mirabelki i wymieszać. Na rozgrzany olej nakładać łyżką porcje ciasta (ja użyłam mojej nowej foremki i dlatego wyszyły takie piękne serduszka). Smażyć z obu stron na złoty kolor (moje wyszły trochę bardziej niż złote). Następnie gotowe racuchy ułożyć na papierowym ręczniku, aby odsączyły się z nadmiaru tłuszczu. Jeśli chodzi o podanie – pełna dowolność. Ale dodatek jogurtu naturalnego, musu, sezamu i świeżych mirabelek robi swoją robotę!
Pamiętajcie, że racuchy można również upiec w piekarniku. Super jeśli znajdziecie mirabelki, które z łatwością można wydrylować. A w razie próżnych poszukiwań wykorzystajcie inne śliwki.
1 porcja = 4 racuchy bez dodatków
Wartość kaloryczna: 254 kcal
Białko: 8,23 g
Tłuszcze: 10,13 g
Węglowodany: 30,72 g
Numer 2 i 3: Mus mirabelkowy oraz galaretka mirabelkowa.
Jest to oczywiście zaledwie przekąska, więc nie dziwcie się, że wychodzą mikro ilości. Mus sprawdzi się jako idealny dodatek do placków, naleśników czy też racuchów. Galaretka natomiast jako niewinny deser. Ja podałam ją razem puddingiem chia i winogronami. Oczywiście, jeśli macie więcej mirabelek i równocześnie ochotę na masową produkcję, możecie zapasy musiku umieścić w słoikach. Przyda się w jesienne i zimowe dni 🙂
Przepis razem, ponieważ mają wspólny początek.
Składniki na pół szklaneczki galaretki:
– 20 mirabelek czerwonych
– 2 łyżeczki słodzidła (np. ksylitol; ilość dodanego cukru zależna od tego jak słodkie są mirabelki)
– 2 łyżeczki żelatyny
– odrobina wody
– sok z 1/4 pomarańczy (w sumie taka ilość do obu przepisów).
Składniki na szklaneczkę musu:
– 20 mirabelek czerwonych,
– 2 łyżeczki słodzidła (np. ksylitol; ilość dodanego cukru zależna od tego jak słodkie są mirabelki),
– odrobina wody,
– sok z 1/4 pomarańczy (w sumie taka ilość do obu przepisów).
Sposób przygotowania:
Mirabelki umyć, wydrylować i podzielić na połówki. Wrzucić do rondla 40 mirabelek, dodać wodę i całość słodzidła czyli 4 łyżeczki. Również wlać sok z 1/4 pomarańczy. Przykryć, zagotować, a następnie zmniejszyć ogień i gotować przez około 5 minut. Mus gotowy, więc należy go przelać do mniejszego naczynia. Do pozostałości w rondlu po kilku minutach dodać żelatynę, wymieszać i odstawić do wystygnięcia. Następnie przelać do szklaneczki i wstawić do lodówki do stężenia.
A jeśli nie uda Wam się znaleźć mirabelek, które można z łatwością wydrylować, możecie pominąć ten krok, zagotować je w całości a potem przecedzić przez sitko.
Numer 4: knedle ze śliwkami.
Składniki na 12 średniej wielkości knedli:
– 250 g twarogu chudego
– 1 jajko klasy M
– 1/2 szklanki kaszy manny (a nawet lepszym wyborem będzie kasza jaglana)
– 6 śliwek węgierek
– 1 łyżeczka słodzidła (ponownie ksylitol)
– szczypta soli.
Dodatkowo (opcjonalnie):
– kilka śliwek węgierek do dekoracji
– 10 g płatków migdałowych (ja podałam z ukochanym ponad wszystko jogurtem naturalnym i domowej roboty syropem wiśniowym).
Sposób przygotowania:
Twaróg dokładnie wymieszać z jajkiem, następnie dodać 1/4 kaszy manny i całość wymieszać. Ugniatać, aż składniki się połączą. Następnie urywać z masy kawałki, a w każdy z nich zawijać połówkę śliwki z odrobiną ksylitolu. Ulepić kulkę i dokładnie obtoczyć ją kaszą manną. Ugotować w lekko osolonej wodzie: knedle należy wrzucać na gotującą się wodę, zmniejszyć ogień i poczekać, aż wypłyną na wierch. Podawać z dodatkami: np. śliwki, powidła śliwkowe oraz płatki migdałowe. Odrobina słodzidła na wierzch porcji również nie zaszkodzi. Smacznego 🙂
1 porcja = 4 knedle bez dodatków
Wartość kaloryczna: 212 kcal
Białko: 19,9 g
Tłuszcze: 1,93 g
Węglowodany: 27,93 g
Numer 5. Muffinki mirabelkowe.
Do miski wbić jajko, dodać słodziło, wlać kefir i olej. Dokładnie wymieszać, a następnie do całości dodać przesianą przez sito mąkę oraz proszek do pieczenia. Ponownie mieszać (ja pomogłam sobie moim nowych mikserem) dodając stopniowo mirabelki. Ciasto przelewać do foremek wyłożonych papilotkami do około ¾ wysokości. Na wierzch ciasta położyć cząstkę brzoskwinki i udekorować płatkami migdałowymi. Piec w nagrzanym piekarniku przez około 20-25 minut w 180 stopniach C.
I jak? Wypróbujecie któryś z tych przepisów? Gwarantuję Wam, że będzie pysznie!
P.S. Kochani, wiem, że cena ksylitolu jest dosyć wysoka i nikt nie będzie wykorzystywał jej do masowych przetworów. Przypominam, że istnieje metoda janginizacji, polegająca na duszeniu owoców w ich własnym soku z odrobiną soli. A jeśli już nawet zdecydujecie się zrobić jednak tradycyjne przetwory z cukrem to pamiętajcie, że to nadal Wy kontrolujecie ilość dodanego słodzidła, a ważne jest, aby nie przesadzać, co czyni je bardziej wartościowymi od tych zwykłych sklepowych.